Nowy pomysł Jarosława Kaczyńskiego. „Będziemy zbierać podpisy”
Jarosław Kaczyński zapowiedział zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie relokacji. – Relokacji mówimy nie! Chcemy bezpiecznej Polski. Pamiętajcie, że to jest zadanie trudne. Oficjalnie to pół miliona podpisów, ale trzeba pamiętać, że zawsze część podpisów kwestionują, więc trzeba mieć naddatek: 600, 700 tysięcy podpisów – wyjaśniał prezes PiS.
W piątek premier Polski Donald Tusk i kanclerz Niemiec Olaf Scholz rozmawiali o wyzwaniach związanych z nielegalną migracją. Przypomnijmy, że wcześniej Niemcy ogłosiły wprowadzenie kontroli na granicach – także z Polską. Scholz i Tusk podczas rozmowy telefonicznej ustalili że potrzebna jest ścisła współpraca między europejskimi partnerami w kontekście zwalczania nielegalnej migracji. Potrzebne będzie również wzmocnienie ochrony zewnętrznych granic Europy.
Kiedy PiS ujawni swojego kandydata w wyborach? „Jesteśmy u końca drogi”
Jarosław Kaczyński odniósł się również do przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Jego zdaniem mogą „pokazać Polsce nową drogę”, ale „trzeba się na nie zmobilizować”.
– Nie dajmy się nabierać na te wszystkie bajki, że potrzebni są jacyś nowi kandydaci z niekiedy niejasnych środowisk. Pamiętajmy: jeden mocno wsparty kandydat – mówił Kaczyński i dodał, że „są już u końca tej drogi, żeby go wyłonić”. – To jest droga poprzez badania socjologiczne: musimy wiedzieć, czego chce przeciętny polski wyborca. I ta wiedza zostanie państwu, nie mówię, że to będzie bardzo szybko, przekazana. I wtedy musi powstać szeroki biało-czerwony front – zaznaczył prezes PiS.
Przypomnijmy, że idealny kandydat według Kaczyńskiego „musi być młody, wysoki, okazały, przystojny”. – Wyborcy te wymogi wizerunkowe stawiają wysoko. Musi mieć rodzinę. Musi znać bardzo dobrze język angielski. Najlepiej jakby znał dwa języki. Mamy kandydatów, którzy są doskonali i w angielskim, i francuskim. Tak jak ten prawdopodobny przeciwnik w drugiej turze. Musi być obyty międzynarodowo – wymieniał pod koniec lipca polityk.